El Puerto de Santa Maria jest niepozornym miastem, kryjącym wiele skarbów…
Kocham gotować i każdego dnia przygotowuję obiady dla dzieci, ale ogromną przyjemność sprawiają mi wizyty w restauracji.
Wyjście do restauracji traktuję jako święto kulinarne i staram się tak wybierać restaurację, żeby mogła mnie czymś zaskoczyć.
Najlepsze domowe jedzenie jest w domu, dlatego w restauracji lubię spróbować czegoś zupełnie nowego i innego niż zwykle.
Prawdziwym rajem dla miłośników ryb i owoców morza jest restauracja Aponiente, w której króluje Angel Leon.
Nie bez powodu restauracja ma 3-gwiazdki Michelina…
Jest to miejsce wyjątkowe, a 3-godzinny obiad lub kolacja są prawdziwym spektaklem.
Restauracja znajduje się w budynku, który w przeszłości był jednym z najważniejszych budynków w El Puerto i służył do odsalania wody.
Widok z okien jest imponujący- kiedy przyszłam tam na lunch trwał odpływ, a kiedy wychodziłam po 3 godzinach wszystko dookoła było zalane.
Wnętrze jest bardzo surowe, mnóstwo drewna, szkła i betonu, przeplatane morskimi akcentami. Przepiękna syrena w oknie i fotel ośmiornicy zwracają na siebie uwagę.
Porcelana wykonana jest na zamówienie z La Cartuja de Sevilla, każde danie podane na innym, przepięknym talerzu.
Jedzenie jest pyszne, zupełnie inne niż w miejscach w których byłam dotychczas.
Mamy do wyboru duże i małe menu- małe ma 17 pozycji, duże 22- ja po małym musiałam wytoczyć się z restauracji i nie jeść nic do kolejnego dnia.
Jest też specjalnie przygotowane menu dla dzieci, ale z dziećmi warto wybrać się na lunch, bo na kolacji sami dorośli.
Należy też pamiętać, że zarówno lunch jak i kolacja trwają około 3 godziny i dzieci mogą się nudzić.
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…
…