Przedwczoraj późnym popołudniem dolecieliśmy na Zakynthos…
To malutka grecka wyspa, którą dzieli od Polski 2,5 godziny lotu!
Pierwszy dzień spędziliśmy w Tsilvi- miejscowości, w której znajduje się nasz hotel. To małe miasteczko, bardzo ciche i położone przy plaży.
A dziś rozpoczęliśmy odkrywanie wyspy drogą wodną…
Wynajęliśmy małą łódkę motorową, w miejscowości Keri. Polecam firmę The Big Blue.
Mają bardzo fajne łodzie, szybką obsługę i przyjeżdzają po klientów do hotelu.
Punkt pierwszy- poszukiwanie żółwi Kareta…
Gotowa do skoku…
Cudowne jaskinie…
Zapierające dech w piersiach widoki i wielki błękit…
Ja tu zostaję…
Jestem totalnie zakochana w tym miejscu…
Jutro będziemy poznawać Zakhyntos samochodem i wszystko Wam opowiem…
A tymczasem uciekam…
Super! Byliśmy w Tsilivi 2 lata temu…. To były nasze pierwsze wakacje z 15 miesięcznym wtedy Jaśkiem. Rejs do błękitnych grot też był. Pozdrawiam i zazdroszczę!!!
Miejsce jest niesamowite!
jest pięknie ! nie chciałabym stamstąd wracać 😉 piękne zdjęcia, chcemy więcej ! 😉
pozdrawiam 😉
Czy występują tam meduzy?
Nie widziałam!
Może jakiś konkurs szybki z jakąś piękna kartką z Grecji do wygrania ? 😀
Hahaha stąd nie dochodzą kartki!
A więc aktualnie mam na Zakhyntos dwie znajome Kamile, które wyjechały tego samego dnia 🙂 Targińską i Cymer. Przyjemności! 🙂
🙂
Ale pięknie … Grecja ♥ Odpoczywajcie ! 🙂 Pozdrawiam :* ♥♡♥
Buziaki