Malediwy to takie miejsce o którym ciężko jest mówić i pisać, bo są tak niewyobrażalnie piękne, że w zasadzie lepiej je podziwiać i robić zdjęcia, bo słowami ciężko jest opisać ich piękno.
Niektórzy mówią, że było im nudno na Malediwach, że nie ma tutaj wiele do robienia, ale myślę, że z takimi miejscami jest jak z pilatesem i jogą- trzeba dojrzeć do tego, aby nauczyć się wyciszenia i odpoczynku. Cała moja rodzina jest bardzo energiczna i bardzo zdrowe są dla nas momenty relaksu i zwolnienia.
Kiedy pierwszy raz poszłam na zajęcia jogi w Nowym Jorku, musiałam wyjść, bo miałam napady śmiechu i nie byłam w stanie się powstrzymać. Stwierdziłam wówczas, że to sport dla nudziarzy i że moja noga w życiu na jodze nie postanie.
Minęło 10 lat- moje potrzeby zupełnie się zmieniły, bo teraz w każdym momencie mojego życia szukam wyciszenia.
Z roztrzepanej dziewczyny stałam się uważną kobietą, zwracającą uwagę na szczegóły, doceniającą każdą chwilę, a czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi jest najcenniejszym darem.
Malediwy są idealnym miejscem do pielęgnowania relacji i wcale nie trzeba nic szczególnego robić, żeby wspaniale spędzać czas.
Pyszne jedzenie, kokosy, mnóstwo słońca, białe plaże, bujna roślinność i setki ryb powodują, że spokojnie można nazwać to miejsce rajem.
Jedną z największych atrakcji wysp koralowych jest snurkowanie, które działa jak terapia dla naszych zmysłów.
Piękne widoki i rzadkie momenty, kiedy jesteśmy sam na sam ze swoimi myślami.
Wyjątkiem jest snurkowanie z dziećmi, bo wtedy o ciszy można zapomnieć- moje ciągle gadające dzieci, nauczyły się gadać z rurką w buzi!
Zapraszam do obejrzenia naszej relacji zdjęciowej!!!
Godzinami mogę tak siedzieć i podziwiać piękno tego miejsca…
Julek prosto z drzewa!!!
Brązowy nosek przed nurkowaniem 🙂
Jak tu pięknie…
Bujna zieleń daje schronienie przed słońcem i jest idealnym miejscem do zabaw…
Piękna plaża koło naszego domku…
Moje dzielne dzieci, nie bały się wyskoczyć z łodzi na środku oceanu.
Wyprawa w poszukiwaniu żółwi…
Żółwi nie było, ale zobaczyliśmy dziesiątki pięknych ryb…
Pierwsza edycja ósmych urodzin Kalinki!
Sto lat córeczko!!!
Nasza urodzinowa dama 🙂
Kochamy długo spać, ale na Malediwach szkoda nam było czasu na sen…
Rowerowe wycieczki po wyspie to nasz codzienny poranny rytuał…
Na wyjazdy nie zabieramy zabawek, bo najlepsze zabawki stworzyła natura- kokosy, muszle i wysuszone liście palmy.
Nicnierobienie może być przyjemne…
Nasz raj…
Czas wracać i opuścić naszą ukochaną wyspę…
Nie obyło się bez łez, ale mamy nadzieję, że niedługo znowu tu wrócimy…
Pani Kamilo,
Piękna relacja z cudownego miejsca. Czy może pani podpowiedzieć, jak zorganizować taki wyjazd? Czy korzystała pani z jakiegoś biura podróży? Chciałabym wybrać się tam z całą rodzinką (3 dzieci), więc bezpieczniej skorzystać ze sprawdzinej firmy. Będę wdzięczna za wiadomość
My zawsze organizujemy wyjazdy sami. Wybieramy hotel, destynację i rezerwujemy bilety.
Malediwy są idealne ma rodzinne wyjazdy 😉
Pani Kamilo, zachwycające zdjęcie ! Czy można dostać namiary na domek, w którym się zatrzymujecie? wygląda bajecznie…
Dzień dobry 🙂 To resort Jumeirah! Pozdrawiam seredcznie