Świętowanie moich urodzin nieco się przeciągnęło i w związku z tym miałam mniej czasu, żeby pisać na blogu…
Moje cudowne przyjaciółki, zabrały mnie w piątek do klubu…
Wyposzczona, bo od kilku miesięcy prawie codziennie trenuję, nieomal przywitałam świt na parkiecie…
Nad ranem rozwiozłam dziewczyny do domu- podobno niepijąca przyjaciółka to skarb ?
Rano pojechaliśmy do syneczka, ale nie miałam siły jeździć- szczęściarz dostał jabłuszko i nic nie musiał robić ❤️
Reszta weekendu upłynęła pod znakiem herbatki…
Kominka…
I kanapy…
Ależ te urodziny są męczące ?
Witam serdecznie, gdzie mogę kupić taki zestaw piżam, super :).
To piżamy Sleepless in Warsaw 🙂
urodziny i zero alkoholu? a czemuz to tak ? 🙂 to Ciebie powinni wozic :)) wszystkiego dobrego 😉
Nie lubię alkoholu, nie smakuje mi:-)